Ciągle się dziwią, nie dowierzają, a niektórzy nawet litują się nad tym jacy biedni (dosłownie i w przenośni) jesteśmy, dopytują kiedy w końcu kupimy. Tym wyznaniem nie szachuję na prawo i lewo, bo wymaga zbyt dużo zachodu z wyjaśnianiem powodów i przekonywaniem, że naprawdę jesteśmy w miarę normalni i nie żyjemy w jaskini. My tylko nie mamy telewizora.
środa, 30 stycznia 2019
środa, 5 września 2018
Czy to się nigdy nie skończy?
Na ulicy, w sklepie, u lekarza, na spacerze. Wszędzie tam, gdzie pojawiam się z dzieckiem przyciągam spojrzenia. "No, przecież mam takie piękne i fantastyczne dziecko, więc czemu się dziwić?" - myślałam sobie dumna z tego, jakie to cudo stworzyłam i wydałam na świat. Z czasem jednak zaczęłam mieć wrażenie że za tym zachwytem stoi coś jeszcze. Bo przecież Norwegowie to nie jest naród, w którym ludzie tak bezpodstawnie się sobie przyglądają, o nie.
wtorek, 21 sierpnia 2018
Dziecko na pokładzie
Dziś tekst zupełnie praktyczny. Opowiem Wam o tym jak z godnością i bez szkód przeżyć lot z dzieckiem, a że mam w tym jako-takie doświadczenie, to podzielę się z Wami kilkoma praktycznymi poradami.
czwartek, 26 lipca 2018
sobota, 26 maja 2018
Dziecko nauczyło mnie... Lekcja nr 1
Najpierw ja, potem dziecko. Brzmi jak motto egoistycznej matki-potwora, ale wbrew pozorom to właśnie zdanie sprawia, że dziecko ma się lepiej.
niedziela, 11 marca 2018
Niedziela bez zakupów
Dziś pierwsza zwyczajna niedziela bez zakupów w Polsce. Nie mogę zostawić tego gorącego tematu bez komentarza, bo wywołuje wypieki na policzkach większości Polaków - w tym mnie. Chodźcie, może podniosę Wam ciśnienie i obejdzie się bez popołudniowej kawy.
piątek, 9 lutego 2018
Dziecko nauczyło mnie... Lekcja nr 3
Tego nie nauczyłam się tak szybko. Ale kiedy już to do mnie dotarło, to nagle mniej męczące stało się budzenie w nocy 7 razy (nie wstawanie, tylko budzenie, bo jestem tak leniwa, że dziecko od trzeciej pobudki śpi z nami, a karmienie piersią nie wymaga podnoszenia się z łóżka), robienie na obiad ziemniaków z jajkiem sadzonym trzeci dzień z rzędu, bo nie masz czasu na nic innego, noszenie na rękach kilku ładnych kilogramów, bo dziecko ma ochotę zwiedzać, a nie leżeć.
piątek, 19 stycznia 2018
Ten kraj nie przestanie mnie zadziwiać
Mieszkam w Norwegii trzy i pół roku. Według nowoprzybyłych to długo, według starych wyjadaczy jestem świeżakiem. Jestem coraz bardziej przyzwyczajona do tutejszej kultury, ale to nie znaczy, że nie bywam zadziwiona i pod wrażeniem rzeczy tak innych niż w Polsce.
niedziela, 31 grudnia 2017
Co mnie zaskoczyło w ciąży
Dokładnie rok temu, stojąc przed lustrem, będąc w połowie przygotowań do sylwestrowej imprezy, pomiędzy układaniem włosów, robieniem makijażu, a pakowaniem przygotowanych wiktuałów do torby, w głowie zaświtała myśl, że może by tak, dla pewności, że o północy mogę wypić lampkę szampana, zrobić test ciążowy. Okazało się, że jeśli szampan to tylko Piccolo, a i tak z emocji ze wspomnianej imprezy zapamiętałam tylko fragmenty. Bo ciąża, proszę Państwa, to stan zaskakujący nawet jeśli oczekiwany, więc dziś dzielę się z Wami tymi zaskoczeniami.
piątek, 22 grudnia 2017
Driving home for Christmas
Dziś piszę na szybko, znad dziecka usypiającego przy karmieniu, ale muszę, bo jeśli nie dam upustu buzującym we mnie emocjom to istnieje obawa że mleko mi zgorzknieje z nerwów i zgryzoty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)