Dokładnie rok temu, stojąc przed lustrem, będąc w połowie przygotowań do sylwestrowej imprezy, pomiędzy układaniem włosów, robieniem makijażu, a pakowaniem przygotowanych wiktuałów do torby, w głowie zaświtała myśl, że może by tak, dla pewności, że o północy mogę wypić lampkę szampana, zrobić test ciążowy. Okazało się, że jeśli szampan to tylko Piccolo, a i tak z emocji ze wspomnianej imprezy zapamiętałam tylko fragmenty. Bo ciąża, proszę Państwa, to stan zaskakujący nawet jeśli oczekiwany, więc dziś dzielę się z Wami tymi zaskoczeniami.
niedziela, 31 grudnia 2017
piątek, 22 grudnia 2017
Driving home for Christmas
Dziś piszę na szybko, znad dziecka usypiającego przy karmieniu, ale muszę, bo jeśli nie dam upustu buzującym we mnie emocjom to istnieje obawa że mleko mi zgorzknieje z nerwów i zgryzoty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)