sobota, 31 stycznia 2015

Robię to w metrze

... albo wieczorami, w domu. W sumie to nie wiem kiedy jest fajniej. Czy kiedy po całym dniu mogę wreszcie, w spokoju się zrelaksować w zaciszu własnego pokoju, czy kiedy w metrze muszę najpierw poszukać odpowiedniego miejsca, a później zerkać nerwowo czy ktoś aby nie patrzy.

Są takie pory w ciągu dnia, że jest praktycznie pusto. To idealny moment.

niedziela, 25 stycznia 2015

Noszę ciepłe majtki

Kiedy wyjeżdżaliśmy do Norwegii to dostaliśmy kilka cennych rad. Mama na przykład kazała dbać o nasze przyszłe dziecko, żeby nie mieć problemów z tym urzędem, co zabiera dzieci, a młodsza siostra zakładać ciepłe majtki, bo nam tyłki zamarzną. Tej pierwszej rady jeszcze nie mam okazji stosować w praktyce, ale o słuszności drugiej przekonuję się każdego dnia.
Majtki może i mam ciepłe, ale o niepraktyczności tych butów w metrowej warstwie śniegu nie pomyślałam.

piątek, 23 stycznia 2015

Tego nie znajdziesz w Norwegii


Norwegia to zdecydowanie wspaniały kraj, w którym łatwo się zakochać, ale czasem to trudna miłość. Są rzeczy i zjawiska, które w Polsce są codzienne i najzwyczajniejsze w świecie, a których tutaj nie uświadczysz. Wprawdzie nie za wszystkimi tęsknie, ale jednak ich brak zaskakuje.

środa, 21 stycznia 2015

Bezsenność II



Jako, że znacie już legendarność naszej rodzinnej przypadłości jaką jest bezsenność, lub w łagodniejszej wersji przynajmniej problem z zasypianiem, przejdę od razu do sedna i opowiem kolejną wstydliwą historyjkę ze swojego życia.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Pora na pora!


Jako że ostatnio nazwano mnie 'miszczem zupek', poczułam się wręcz w obowiązku jedną z nich Wam zaprezentować. Oto Pani Porowa. Idealny pomysł na jutrzejszy obiad. I pojutrzejszy. I popojutrzejszy też.
 

niedziela, 18 stycznia 2015

Tam gdzie da się żyć



Emigracja to niełatwa sprawa. Wyjeżdżasz, myślisz, że będzie fajnie i z nieba będą spadać kolorowe lizaki, a okazuje się, że lądujesz w jednym kontenerze z czterema innymi facetami, a w najlepszym wypadku kupujesz śliczny domek, masz satysfakcjonująca pracę, ale czasem coś Cię ściska za serce jak widzisz u Food Emperora krakowską podsuszaną.

piątek, 16 stycznia 2015

Co się zmieni po ślubie



Oto jest. Ściśle subiektywna lista zmian, które masowo zaatakują Cię zaraz po przekroczeniu progu kościoła czy urzędu stanu cywilnego i tradycyjnym posypaniu Waszych głów ryżem. Wierzcie lub nie, ale życie po ślubie staje się całkiem zabawne.

środa, 14 stycznia 2015

Ja już jestem po, a Ty?



W życiu każdego studenta przychodzi taki czas, że musi rozliczyć się z tego, nad czym 'pracował' cały semestr. Ten straszny czas dotyka nawet studentów międzynarodowych. I to jest właśnie coś, co dość mocno mnie tutaj zadziwia. Znaczy nie to, że my też musimy zdawać egzaminy, tylko to, jak one wyglądają.

niedziela, 11 stycznia 2015

Bezsenność I

Bezsenność w mojej rodzinie jest właściwie tradycją. Obrasta nawet w legendy. Moja Kochana Babcia na przykład (w takich zamierzchłych czasach kiedy mój szwagier Krzysztof nie był jeszcze moim szwagrem, tylko chłopakiem mojej starszej siostry), po każdej wizycie Krzysztofa była wypytywana przez moją Mamę o której odjechał. Mama pytała, bo wiedziała, że Babcia w nocy spać nie może, więc dobrze wie, natomiast Babcia tak kochała swoją wnuczkę, że nigdy jej nie sprzedała i notorycznie mówiła to, co Mama chciała usłyszeć. Za to moja Mama i jej bezsenność były zawsze na straży w czasie wizyt moich chłopaków, za co tak bardzo kocha ją teraz Bartek.

piątek, 9 stycznia 2015

Normalnie Sajgon

... ale taki malutki. Sajgonek właściwie.
Nie wiem właściwie dlaczego przez całe swoje życie nie robiłam sajgonek. Sajgonków. Yyy... No tych takich małych, azjatyckich krokiecików.
Wszystko prócz sosu sojowego i papieru ryżowego ma zachowane proporcje. Mniej więcej.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

10 razy TAK dla Erasmusa

9.09.2014, Henningsvær, fot.: Yema Raberba Lumumba Winner                                                                                                

Wbrew temu co sądzą niektórzy i co mnie samej mogłoby się wydawać - wcale nie wyjechałam w długą podróż poślubną, tylko zwyczajnie, jak każdy, na Erasmusa. A że z mężem... No cóż, niektórzy lubią wozić drzewo do lasu.

Mimo że ten mój erasmusowy wyjazd wygląda prawdopodobnie zupełnie inaczej niż typowy, to jednak udało mi się kilka rzeczy zaobserwować i chcę Wam napisać, dlaczego każdy z Was powinien mieć wpisany w plan studiów przynajmniej jeden semestr za granicą.

sobota, 3 stycznia 2015

Co w tym złego?

Patrząc na nasz niebywały talent, moim pierwszym noworocznym postanowieniem powinno być: więcej tańczyć!
Nowy Rok to zazwyczaj czas, w którym wszystkim wydaje się, że wszyscy inni mają postanowienia noworoczne, a tak naprawdę każdy ma to gdzieś. To też czas, kiedy wszyscy w duchu, ale także głośno o tych śmiałkach mówią, że to bez sensu, że jak chcesz coś zmienić to zrób to od razu, a nie od Nowego Roku.