niedziela, 28 marca 2021

Ciąża to nie choroba!

 

Ciąża to nie choroba!

Słyszę to i od razu wiem, że mam do czynienia z osobnikiem prawdopodobnie pozbawionym macicy, a z całą pewnością empatii.


Jasne, ciąża jednostką chorobową nie jest. Ba, zdarzają się ciąże, w których kobiety do końca mogą góry przenosić i żadnych objawów nie odczuwają.


Ale ten wkurzający tekst, używany jest zazwyczaj by powiedzieć komuś, żeby się z sobą nie pieścił.


Komuś, kto prawdopodobnie po wejściu na piętro domu musi usiąść i uspokoić oddech. (Bo ciało nosi przed sobą kilkukilogramowy balast przez 24 godziny na dobę)


Kto po spacerze musi resztę dnia łagodzić ból miednicy, a przy każdym kroku ma wrażenie, że stawy zaraz się rozpadną. (Bo relaksyna, która ma pomóc w porodzie, działa na wszystkie stawy powodując ich większą ruchomość, a przy tym ból)


Kto musi zrezygnować ze swoich ulubionych spacerów. (Bo zmieniony środek ciężkości powoduje ból kręgosłupa)


Kto planuje wszelkie pozadomowe aktywności pod kątem dostępności toalety, bo potrzebuje jej co kwadrans. (Bo nie dość, że dziecko uciska na pęcherz, to od samego początku ciąży większa ilość krwi wymusza zwiększoną pracę nerek)


Komuś, kto albo na słowo seks dostaje mdłości, albo ma libido siedemnastolatka, ale co z tego skoro ciało nie chce z nim współpracować. (Bo albo hormony, albo zakaz, albo trudności natury wielorybiej)


Kto leżąc czuje, że mdleje. (Bo ciężar macicy przygniata duże naczynia krwionośne)


Kto codziennie poznaje nowe rodzaje bólu. (Wraz z nowymi akrobacjami których uczy się lokator brzucha)


Kogo męczą najprostsze, codzienne czynności, a stanie przy blacie albo w kolejce w markecie to ryzyko omdlenia. (Bo serce musi pompować kilka litrów krwi więcej niż zwykle, a puls nawet w spoczynku zwiększył się 1,5-krotnie)


A to tylko niektóre z atrakcji ciążowych, bo wspominam tylko o tych wynikających z fizjologicznej ciąży, bez obciążeń, chorób i zagrożeń.


Wystarczy odrobina wyobraźni, by dostrzec, że tworzenie całkiem nowego człowieka to ogromny wysiłek, który nie obejdzie się bez konsekwencji dla organizmu.


Więc jeśli usłyszycie kiedyś ten krzywdzący i niesprawiedliwy tekst, to śmiało odpowiedzcie, że ciąża może i chorobą nie jest, ale już brak empatii to poważny psychiczny deficyt. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz mój tekst. Nawet jeśli się ze mną nie zgadzasz. Jeśli tak jest - bardzo chętnie przeczytam o Twoim punkcie widzenia, ale nie obrażaj, nie mów, że jestem głupia, uderzyłam się w głowę albo rodzice mnie nie kochali.
Enjoy :)