niedziela, 10 maja 2015

Wybory za granicą

Nie wiem czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak wyglądają polskie wybory za granicą. Ja zawsze byłam tego bardzo ciekawa i nigdy nawet nie przypuszczałam, że będę mogła sama brać w nich udział. Właśnie wróciliśmy z lokalu wyborczego, więc opowiem Wam pokrótce jak to wygląda w Oslo.









Żeby zagłosować w Norwegii nie trzeba robić wiele - wystarczy wpisać się na listę wyborców w wybranej komisji poprzez internetowy formularz. Nasz lokal wyborczy mieścił się w jednym z oddziałów Ambasady Polski w Norwegii. Poza Oslo można było głosować jeszcze w trzech miastach Norwegii - Trondheim, Bergen i Stavanger. Biorąc pod uwagę wielkość kraju i rozłożenie tych miejsc - podejrzewam, że spora część Polaków z powodu odległości odpuściła sobie udział w tym święcie demokracji.
A jak wygląda dzień wyborczy w tych miejscach? My wybraliśmy się późnym popołudniem, żeby uniknąć tłumów. Najpierw z zaskoczeniem odkryliśmy, że wzdłuż całej ulicy przy której mieści się Ambasada brakuje miejsc parkingowych, a później - że przed budynkiem ustawiła się kolejka do głosowania! Nie uwierzyłabym w to, gdybym nie zobaczyła na własne oczy. Z tego co się orientuję, w Polsce na tę chwilę frekwencja nie przekroczyła 40%, więc podejrzewam, że zagraniczne lokale wyborcze były jedynymi tak oblężonymi. Kiedy dotarliśmy do środka, jeden pan z komisji stwierdził, że 'jest luźniej niż przed południem, więc szybko idzie'. Nie wyobrażam więc sobie co działo się tam wcześniej. Jeśli jesteście zainteresowani - polecam podejrzeć ten post na Wykopie.
Muszę przyznać, że dla mnie było to dość wyjątkowe wydarzenie. Wzruszające wręcz. Po pierwsze - miło jest zobaczyć tylu Polaków na raz, a po drugie - miło jest zobaczyć na raz tylu Polaków, którzy przyszli tylko po to, żeby oddać głos. Czuje się wtedy tę siłę w narodzie ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz mój tekst. Nawet jeśli się ze mną nie zgadzasz. Jeśli tak jest - bardzo chętnie przeczytam o Twoim punkcie widzenia, ale nie obrażaj, nie mów, że jestem głupia, uderzyłam się w głowę albo rodzice mnie nie kochali.
Enjoy :)