Kiedy wyjeżdżaliśmy do Norwegii to dostaliśmy kilka cennych rad. Mama na przykład kazała dbać o nasze przyszłe dziecko, żeby nie mieć problemów z tym urzędem, co zabiera dzieci, a młodsza siostra zakładać ciepłe majtki, bo nam tyłki zamarzną. Tej pierwszej rady jeszcze nie mam okazji stosować w praktyce, ale o słuszności drugiej przekonuję się każdego dnia.
|
Majtki może i mam ciepłe, ale o niepraktyczności tych butów w metrowej warstwie śniegu nie pomyślałam. |
|
Mogłabym napisać Wam teraz, że wybrałam się do zimowego kurortu w północnej Norwegii i postanowiłam zrobić sobie przerwę od szaleństw na stoku, wspaniałych masaży, gorącej sauny, dżakuzi, w którym razem z Bartkiem pijemy wieczorem szampana zagryzając truskawkami i wybrałam się na spacer do pobliskiej wsi. Mogłabym wtedy wreszcie powiedzieć, że prowadzę bloga lajfstajlowego, a nie pitu-pitu, pamiętniku.
|
O takiej Norwegii marzyłam! |
Mogłabym Wam to wszystko wmówić, ale będę jeszcze bardziej wredna i powiem prawdę. Wybraliśmy się z Bartkiem na godzinny spacer dziś rano, bo słońce pięknie oświetlało wzgórze, które widzimy z naszego okna. To zdjęcie, które widzicie powyżej zrobiłam 3 minuty po wyjściu z naszego bloku.
|
To akurat zrobiłam przedwczoraj, kiedy temperatura w naszej okolicy spadła do -16 stopni. |
|
Dzisiaj na szczęście było trochę cieplej (tylko jakieś 5 na minusie) i można było spokojnie zająć się wyglądaniem i wyjść bez czapki. Ale tylko jak ktoś ma takie nieogarnięte włosy jak ja. |
|
Bjørgen czy Kowalczyk? |
|
|
|
|
|
| | | | | | | |
Nieważne, ta mała wykosi je obie. Upadła jakieś 6 razy w ciągu 5 minut, ale za każdym razem dzielnie stawała na nogi. Nie pisnęła ani słówka. |
|
P: Bartuś, zrób mi tutaj takie ładne zdjęcie. B: No dobra, tylko stań normalnie, bo wyglądasz jakbyś potrzebowała ortopedy. |
|
P: Jak Ci przywalę, to sam będziesz potrzebował. |
|
P: Eeeeej, ten śnieg nie chce się lepić! |
|
P: A masz, chociaż trochę! |
Skoro już wiecie jaką bieliznę noszę, to powiem Wam jeszcze - jak ja za tym tęskniłam! Wprawdzie wełna trochę gryzie i Bartek, jak widać na ostatnim zdjęciu, wygląda na średnio zadowolonego z tego, że rady Młodej biorę tak głęboko do serca, ale mimo wszystko te widoki i rześkie powietrze rekompensują wszelkie braki.
A czy B. nosi kalesonki? Bo jak obmarznie, to nie będziesz mogła stosować się do pierwszej rady :D
OdpowiedzUsuńEjj ejj, a podobno chłód akurat dobrze działa :D
UsuńAlez tam pieknie <3
OdpowiedzUsuńNo, no, w pięknej okolicy mieszkasz :)
OdpowiedzUsuń